Podczas tegorocznych, jubileuszowych Dni Wodzisławia odbyła się- po raz pierwszy impreza towarzysząca głównym obchodom na Rynku - Noc w Muzeum.

Celem Nocy było przede wszystkim zapoznanie mieszkańców Wodzisławia i okolic z najstarszym zabytkiem miasta - kościołem ewangelickim p.w. Św. Trójcy oraz umożliwienie swobodnego zwiedzenia Muzeum. Dodatkową atrakcją była na pewno okazja do wybicia własnej monety, dwie projekcje archiwalnych filmów o Wodzisławiu oraz przejście przez pałac Szarej Damy wraz ze świtą.

Już „w progu” powitała zwiedzających wystawa archiwalnych zdjęć i wycinków prasowych dotyczących obchodów 700-lecia miasta w 1957 roku. Można z niej było dowiedzieć się, że np. już 50 lat temu Wodzisław narzekał na brak rozrywek kulturalnych, a wieża na Grodzisku jawiła się (według ówczesnych badań) jako pozostałość średniowiecznych murów obronnych… Najwięcej pozytywnych emocji wzbudzał jednak Edward Gierek, któremu w 1961 roku zdarzyło się oficjalnie odwiedzić miasto nad Leśnicą...

Następnie nasi goście mogli wybić okolicznościową, jubileuszową monetę, zaopatrzyć się w najnowsze muzealne publikacje i zobaczyć wystawy: „Karty z przeszłości miasta...”, numizmatyczną (z okazji 40-lecia istnienia Związku Numizmatycznego w Wodzisławiu), pokonkursową, dziecięcą „Wodzisławska Legenda” oraz ekspozycje stałe. Szacunkowo, tej pamiętnej nocy przez Muzeum przewinęło się nawet kilka tysięcy ludzi!

O 19:30 w gościnnej sali Urzędu Stanu Cywilnego wyświetlone zostały filmy archiwalne. Zawdzięczamy je TVP Katowice, gdzie specjalnie na tę okazję wyszperano unikatowe reportaże o Wodzisławiu z huraoptymistycznych lat siedemdziesiątych. Już sam tytuł jednego z nich: „Wodzisław miasto na podłożu z węgla” wzbudził powszechną wesołość. Dalej było równie śmiesznie: „przypadkowi” górnicy mówiący o pracy w socjalistycznej kopalni, zacięty mecz Odry Wodzisław dopingowany przez emerytów w garniturach, rozbudowa miasta i „walka z zacofaniem”... Projekcja, przyjęta z wielkim zainteresowaniem, została powtórzona ok. 23.00.

Tymczasem, o 22.00 wszyscy nasi goście zostali zaproszeni do kościoła ewangelickiego, gdzie czekały już kolejne atrakcje: występ Teatru Ognia i prezentacja świątyni z wykorzystaniem światła i dźwięku. Magiczna mieszanka świateł, laserów i śpiewów gregoriańskich połączona została z przypomnieniem, że pierwszymi właścicielami kościoła byli Fratres Minori - franciszkanie i, że to właśnie wzmianka o ich przybyciu stała się podstawą do datowania wieku Wodzisławia na 750 lat. Większość zwiedzających pierwszy raz zobaczyła to niezwykłe, historyczne serce miasta, które przetrwało tyle zakrętów historii, a obecnie znajduje się w nienajlepszym stanie i wymaga pilnego remontu. Dzięki ofiarności gości uzbieraliśmy ponad 500 złotych, które zostały przekazane gminie ewangelickiej. Do godziny pierwszej w nocy kościół nie pustoszał ani na chwilę.

W Muzeum zaś, wraz z wybiciem „godziny duchów”, pojawiła się Szara Dama, która najpierw „straszyła” w oknach pierwszego piętra, a następnie ze świecą i kluczami w dłoniach zeszła pomiędzy gości. Warto dodać, że pierwowzorem tej postaci była autentyczna właścicielka pałacu, przedwcześnie zmarła, Maria Henkcel von Donnersmarck.

Również tutaj goście zostali z nami do późnych godzin nocnych.

Imprezę „Noc w Muzeum” zaliczamy do udanych i cieszymy się, że spotkała się ona aż z takim odzewem. Ze swojej strony obiecujemy kontynuację i zapraszamy w przyszłym roku!